sobota, 26 grudnia 2015

Epilog - jak to wszystko się zaczęło

Witam Wszystkich,

Moje zainteresowanie kosmetykami naturalnymi zaczęło się gdzieś na wiosnę 2015 roku. Przeglądając sobie Onet natknęłam się na link o pilingu kawowym.


Znalezione obrazy dla zapytania kawa

 
KAWA - wartość odżywcza (na 100g)

1. Wartość energetyczna (kcal) - 0
2. Tłuszcz - 0g
          Kwasy tłuszczowe nasycone - 0g
          Kwasy tłuszczowe wielonienasycone - 0g
          Kwasy tłuszczowe jednonienasycone - 0g
          Kwasy tłuszczowe trans - 0g
3. Cholesterol - 0mg
4. Sód - 2mg
5. Potas - 49mg
6. Węglowodany - 0g
          Błonnik - 0g
          Cukry - 0g
7. Białko - 0,1g
8. Kofeina - 40mg
Witamina A       0 IU                                           Kwas askorbinowy 0 mg
Wapń2 mg                                           Żelazo 0 mg
Witamina D0 IU                                           Witamina B6 0 mg
Witamina B120 µg                                           Magnez   3 mg


Właściwości kosmetyczne kawy
 
Najważniejszy składnik w kawie to oczywiście KOFEINA. Występuje w wielu kosmetykach przeciwstarzeniowych. Poprawia mikrokrążenie, działa antybakteryjnie i przeciwzapalnie. Dzięki związkom polifenolowym opóźnia proces rozkładu witaminy C, przez co wygładza nierówności skóry i zapobiega powstawaniu nowych. Kofeina niweluje również cienie pod oczami. W szamponach i odżywkach do włosów stymuluje ich wzrost i ogranicza ich wypadanie. W kosmetykach do ciała powoduje zmniejszenie widoczności cellulitu, ujędrnia i wygładza skórę.


Byłam właśnie na etapie poszukiwania czegoś na wrastające włoski po depilacji i ta opcja bardzo mnie zainteresował. Mój M. pije codziennie rano kawę (tylko sypaną) z 3 łyżeczek, więc postanowiłam to sprawdzić.

Co się okazało??

Rewelacja!!!

Muszę w tym miejscu nadmienić, że do tej pory moja skóra nie była przez mnie rozpieszczana. Nie zwracałam uwagi na to czym ją myję - zwykle był to jeden z ogólnodostępnych drogeryjnych żeli pod prysznic i od czasu do czasu jakiś balsam. TYLE. Żadnych pilingów, masek, balsamów z przemyślanym składem, itp. 

Wracając do kawy.
Moja skóra nigdy nie była tak gładka. Nabrała ładnego koloru (z natury jestem dość blada). Po kilku miesiącach regularnego stosowania zauważyłam, że zbladły mi rozstępy na brzuchu, które są pozostałością po ciąży 6 lat temu. Nie potrzebuję już pumeksu do pięt, bo kawa załatwia wszystko.
Gładziutka skóra spowodowała, że użyty później balsam wchłonął się migusiem. To samo na twarzy. "Zabieg" zaczęłam robić co tydzień, przy okazji niedzielnego dłuuuugiego prysznica. Wszedł na stałe do regularnej pielęgnacji. Pod prysznicem łatwiej jest też zapanować nad czystością, bo zmielone ziarna kawy potrafią narobić niezłego bałaganu.

Z początku zabierałam po prostu kubek z fusami po kawie pod prysznic, wlewałam do niego odrobinę żelu pod prysznic i taką miksturą nacierałam całe ciało.
Teraz dodaję do fusów olej kokosowy, olej z krokosza barwierskiego, miodu czasami aloes.

A Wy stosujecie piling kawowy??
Może macie inne naturalne sposoby na piling całego ciała?? Podzielcie się swoimi zabiegami, chętnie spróbuję czegoś nowego

Pozdrawiam
Ewa


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz