Witam,
Długo szukam i czytałam, aż udało mi się opanować to zjawisko. Na pewno duży wpływ miała coraz bardziej świadoma pielęgnacja. Odpowiednio dobrane szampony i odżywki oraz stosowane regularnie maski do włosów i oleje, zwiększyły nawilżenie moich włosów. Jednak nadal przy szczotkowaniu przeskakiwały iskry.
Na jednym z moich kliku ulubionych blogów, znalazłam przepis na mgiełkę do włosów z sokiem z aloesu (klik). W skład wchodziły:
- sok z aloesu,
- Olejku- arganowego, migdałowego, oliwy z oliwek lub olejku Alterra,
- Hydrolatu z kwiatów pomarańczy słodkiej (opcjonalnie),
- Woda różana.
Moją wersję lekko zmodyfikowałam:
- sok z aloesu,
- odrobina oleju lnianego,
- trochę oleju kokosowego (nawet dla samego zapachu warto),
- hydrolat z kwiatów pomarańczy (zapach w połączeniu z kokosem jest obłędny),
- hydrolat z kwiatów róży.
Jakie są Wasze sposoby na opanowanie swoich elektryzujących włosów??
Z chęcią wypróbuję czegoś nowego.
Pozdrawiam
Ewa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz