Dzisiaj postaram się przedstawić Wam jak w tej chwili dbam o swoją twarz.
Moja
cera jest mieszana, ze skłonnością do zaskórników i zapychania,
zwłaszcza na brodzie, żuchwie i nosie. Decyzja o odłożeniu wszystkich
drogeryjnych kosmetyków była jedną z najlepszych w moim życiu. Dzięki
temu nauczyłam się systematyczności. Staram się obserwować moją cerę i
dawać jej to, czego aktualnie potrzebuje.
Od
zawsze wiedziałam, że należy zmywać makijaż wieczorem, ale jakoś nigdy
nie mogłam się do tego zmusić. Przez to moja cera była zapchana do
granic możliwości, szara i nijaka. Naturalna pielęgnacja zmieniła to.
Nie jest jeszcze idealnie - dalej walczę z zaskórnikami i zapchaną
brodą. Widzę jednak różnicę i to znaczną.
Ale do rzeczy.
Wieczór
1. Olejek myjący, który robię z półproduktów. Obecnie w jego skład wchodzą:
- olej rycynowy (ok 20%)
- olej lniany (ok. 40%)
- olej z pachnotki (ok. 40%)
- Glyceryl Cocoate (kilka kropel) - sprawia, że mieszanka lekko się pieni a skóra nie jest tłusta
2. Olej ze słodkich migdałów.
Raz
na 2-3 dni masuję twarz większa ilością oleju ze słodkich migdałów. Pod
wpływem ciepła czuję pod palcami jak oczyszczają mi się pory i wyłażą
różne brudy. Olej zmywam przy pomocy olejku myjącego.
3. Glinka
Od
niedawna codziennie używam glinki białej do codzienne oczyszczania
twarzy. Wcześniej była to zielona, ale do tak częstego stosowania jest
za mocna. Biała jest w sam raz. Masuję nią twarz mocząc co chwilę dłonie
w wodzie. Czasami dodaję do glinki oleju np. tamanu albo z pachnotki.
Co drugi dzień stosuję glinkę wulkaniczną, która jest równocześnie delikatnym pilingiem.
Co drugi dzień stosuję glinkę wulkaniczną, która jest równocześnie delikatnym pilingiem.
Używam
go ostatnio tylko wieczorem. Po aloesie wszystkie stany zapalne są
bardzo czerwone. To znika po kilkudziesięciu minutach, ale rano jest nie
do przyjęcia.
Przemywam nim twarz wacikiem.
6. Krem -na bazie "Bazy kremowej A" ze sklepu e-naturalne.pl. Do ok łyżki bazy dodałam:
- olej lniany,
- kilka kropel oleju tamanu,
- olej z pestek malin,
- hydrolat różany,
- odrobinę mixu witaminowego.
7. Olej tamanu - punktowo na pojedyncze wypryski. Jest niezastąpiony.
7. Olej tamanu - punktowo na pojedyncze wypryski. Jest niezastąpiony.
Rano
Poranna pielęgnacja jest trochę uboższa.
Stosuję punkt nr:
1. Myję twarz olejkiem myjącym.
2. Nie stosuję - nie ma takiej konieczności.
3. Nie stosuję - skóra byłaby zbyt sucha do nałożenia podkładu.
4. Nie stosuję - stany zapalne są po aloesie zbyt widoczne.
5. Hydrolat z mięty pieprzowej - zamiast toniku.
6. Krem - obowiązkowo
7. Olej tamanu na niespodzianki.
8. Olej z pestek malin - dokładnie 3 krople, w szczególności na policzki, czoło i nos dla zabezpieczenia przed słońcem, mrozem itp.
To wszystko.
Z chęcią się dowiem jak Wy pielęgnujecie codziennie swoją cerę.
Napiszcie!
A może coś powinnam zmienić??
Pozdrawiam
Ewa
P.S. Post nie jest sponsorowany